Toto Wolff zamknął wszelkie spekulacje i plotki w związku z transferem Maxa Verstappena do Mercedesa. Austriak na łamach serwisu ORF powiedział, że George Russell i Andrea Kimi Antonelli są kluczową częścią zespołu na sezon 2026.
Plotki o możliwym przejściu Holendra do Mercedesa były jednym z głównych tematów około sportowych ostatnich tygodni Formuły 1. Mimo że Max ma kontrakt w Red Bullu aż do sezonu 2028, często mówiono o potencjalnych klauzulach, które pozwalałyby na przedwczesne zerwanie umowy. Za możliwe powody odejścia Verstappena uchodziła słaba dyspozycja tegorocznego auta, ogromne zawirowania wewnątrz Red Bulla, a także odejście kluczowych osób z ekipy. Dodatkowo wątpliwości ma budzić stan przyszłorocznej jednostki napędowej współtworzonej z Fordem.
Te narastające znaki zapytania związane z Red Bullem nie przełożą się jednak na rychły transfer Maxa Verstappena do Mercedesa. Według ORF taka operacja nie jest możliwa także ze względu na brak jasnej furtki prawnej zapisanej w kontrakcie Holendra. Często przytaczana klauzula pozwalająca na wcześniejsze odejście z Red Bulla ma działać, dopiero kiedy Verstappen byłby poza czołową trójką w klasyfikacji kierowców. Obecnie tak nie jest, ponieważ Holender ma 18 punktów przewagi nad czwartym George’em Russellem. Z tego wynika, że do czerwca przyszłego roku możemy nie słyszeć już doniesień o rzekomych rozmowach Toto Wolffa z obozem Verstappena.
Toto Wolff po tygodniach wielkich spekulacji ostatecznie zamknął temat zmiany duetu kierowców Mercedesa.
– Nie sądzę, żeby doszło do jakiś wielkich niespodzianek – powiedział Austriak na pytanie o skład kierowców na sezon 2026.
– Nie chodzi tylko o to, żeby zespół podjął decyzję. Kierowcy również muszą wiedzieć, na czym stoją. Zawsze staraliśmy się trzymać tej zasady i zrobimy to też tym razem – dodaje Wolff.
Według dziennikarzy z ORF finalna decyzja i oficjalne ogłoszenie składu kierowców ma odbyć się już w Belgii. W obliczu braku możliwości ściągnięcia Maxa Verstappena, Wolff nie ma już powodu, aby dalej trzymać swoich zawodników w niepewności, w szczególności George’a Russella.
– Kierunek, w którym zmierzamy, to kontynuacja współpracy z George’em i Kimim. To nasz priorytet. Z drugiej strony nie można ignorować kogoś takiego jak Max i jego planów na przyszłość. Zrobiliśmy to, ale nie sądzę, żeby były jakieś wielkie niespodzianki. Wszyscy są informowani na bieżąco.
Toto Wolff odniósł się jeszcze do swojego pobytu na Sardynii podczas przerwy między Grand Prix Wielkiej Brytanii, a weekedem w Belgii, kiedy to miał spotkać się z Maxem Verstappenem. Fani śledząc prywatny samolot Holendra zauważyli, że tak samo jak szef Mercedesa, znalazł się na Włoskiej wyspie. Wywołało to kolejne podgrzane plotek o tym, czy jest to spotkanie na którym podpisana zostanie jakaś umowa.
– Nowością jest to, że ludzie robią kolaże ze zdjęć z trasami samolotów. Nigdy wcześniej tego nie było, ale jeśli spędzasz wakacje blisko siebie, nie oznacza to, że będziemy razem pracować w Formule 1. Zawsze dobrze się dogadywaliśmy i zdarza się, że lubimy spędzać wakacje w tych samych miejscach – tłumaczył szef Mercedesa.
Fot: Mercedes