FIA zmienia bolidy na sezon 2026

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) pokazała dziś nowe wizualizacje bolidu na rok 2026.

Pierwsze zdjęcia prezentujące przykładowy wygląd samochodu na sezon 2026 FIA opublikowała już w czerwcu. Od tego czasu jednak podniosło się wiele głosów krytyki odnośnie proponowanych zmian. Zespoły narzekały na zbyt małą przewidzianą przyczepność, a fani obawiali się bardzo dużego spowolnienia maszyn. Pewne symulacje wskazywały nawet, że proponowane regulacje techniczne będą niewiele szybsze od obecnej Formuły 2.

FIA podjęła dialog i drogą porozumienia zmieniła nieco wygląd nowych bolidów. Opis zaprezentowanych poprawek przedstawił Patryk Sokołowski, a więc były inżynier McLarena czy Ferrari i ekspert do spraw budowy bolidów F1. Przechodząc tutaj przez kolejne aspekty nowych konstrukcji będę posiłkował się jego analizą.

Korekty objęły kształt tylnego skrzydła, dolny płat przypominać będzie ten obecnie wykorzystywany, a reszta pozostanie w stylu przed regulacji 2022.

Podłoga doczeka się powrotu do stylu lat 2017-2021, ponieważ dodane zostaną wloty pod nią oraz tunele Venturiego. Dołożono także płotki przy wlocie w opcji „inwash”. Reszta podłogi ma pozostać płaska i bez ząbków, które występują w obecnej generacji bolidów.

Rzut na bok bolidu

Zmiany objęły także przednie skrzydło. Po boku dodano drugą nakładkę nad pokazaną już wcześniej płytą. Nos skrzydła pozostanie połączony z resztą tylko na pierwszym profilu aerodynamicznym. Może to zatem stanowić wyzwanie dla zespołów, aby zadbać o odpowiednią wytrzymałość elementu. Podtrzymano usunięcie owiewek nad przednimi kołami. Z tego powodu aerodynamika przedniego zawieszenia i opon bardzo się zmieni. Może to stanowić jeden z ważniejszych elementów rozwoju bolidów.

Widok na przednie skrzydło

Zespoły pracować nad bolidami na rok 2026 pracować będą mogły od pierwszej połowy sezonu 2025. Oznacza to zatem, że najprawdopodobniej w okolicach czerwca może ujrzeć koniec rozwoju aktualnych maszyn. Wiele wskazuje na to, że różnice między samochodami wszystkich ekip nie będą duże, dlatego istnieje szansa niezwykle równej walki.

Zdjęcia: FIA

Pozostałe artykuły Wheelspin.news