Mercedes wraca do Długodystansowych Mistrzostw Świata.
Niemiecka marka samochodów ogłosiła, że będzie dostarczać swoje pojazdy zespołowi Iron Lynx. Na razie konstrukcje Mercedesa będziemy mogli oglądać w klasie LMGT3, lecz przy obecnym trendzie wzrostu zainteresowania WEC, nie można wykluczyć ich angażu w klasie Hypercar w przyszłości. Ekipa będzie wystawiać dwa samochody Iron Lynx, zgodnie z nowymi przepisami o maksymalnej ilości samochodów tego samego producenta.
Mercedes powraca do WEC po raz pierwszy od 1999 roku, kiedy to w wyścigu Le Mans doszło do strasznego wypadku, podczas którego kierowca Mercedesa CLR dosłownie wzbił się w powietrze.
W sezonie 2025 Mercedes wystawi do boju swój model AMG GT3. Samochód ten odpowiedzialny jest za między innymi wygranie 24 godzinnego wyścigu na Spa czy Nurburgringu. Ostatnio w akcji można było go oglądać podczas specjalnego wydarzenia po ulicach Makau. Wcześniej ekipa Iron Lynx korzystała z usług Lamborghini. Ich współpraca nie była jednak zbyt owocna, a podczas sezonu 2024 często mówiło się o potencjalnym odejściu Włoskiego producenta z WEC.
– Nie jest tajemnicą, że od jakiegoś czasu bardzo chcieliśmy przywrócić trójramienną gwiazdę do Le Mans. Sezon 2025 z udziałem w WEC to właściwy moment – wracamy do Sarthe (Francuski region z miastem Le Mans) po 26 latach! Nasz udany Mercedes-AMG GT3 i doświadczony zespół Iron Lynx to właściwa para i ustanowiliśmy kolejny kamień milowy w naszej historii sukcesu jako dostawca samochodów – powiedział Christoph Sagemüller, szef Mercedes-AMG Motorsport.
– Jesteśmy niezmiernie dumni, że możemy powitać Mercedesa jako naszego partnera. Oprócz tego, że są niesamowitą marką, są także bardzo zmotywowani, zdeterminowani i głodni sukcesu. Przy tak silnym wsparciu jestem pewien, że będziemy mogli od razu ruszyć do akcji i być konkurencyjni od samego początku. Nie możemy się doczekać otrzymania naszych nowych samochodów wyścigowych Mercedes-AMG LMGT3, rozpoczęcia prac przygotowawczych do sezonu 2025 i kontynuowania naszego zaangażowania w Długodystansowe Mistrzostwa Świata i 24-godzinny wyścig Le Mans. Wyścigi wytrzymałościowe są zakorzenione w naszym DNA, a WEC jest zdecydowanie ich szczytem, więc jesteśmy zaszczyceni i podekscytowani, że możemy być ich częścią po raz kolejny – Andrea Piccini, CEO i szef zespołu Iron Lynx.
Zdjęcie: Mercedes Media