Ferrari poinformowało, że Fred Vasseur pozostaje na stanowisku szefa zespołu na następne lata. Włoska stajnia tym samym ucina wszelkie domysły o potencjalnym zastąpieniu Francuza przez kogoś innego.
Fred Vasseur został szefem zespołu w 2023 roku, kiedy to wraz z końcem sezonu 2022 z tą posadą pożegnał się Mattia Binotto. Francuz wcześniej przez kilka lat pracował w Alfie Romeo, a na przestrzeni swojej kariery piastował ważne stanowiska, między innymi, w Formule 2. Dzięki tej pracy poznał wielu obecnych kierowców, w tym Lewisa Hamiltona. Podczas swojej przygody w Hinwil pracował także z Charlesem Leclercem.
Celem Francuza było zapanowanie nad chaosem operacyjnym pozostawionym przez Binotto. Vasseur wywiązał się dosyć dobrze z tego zadania, chociaż wciąż czasami Ferrari miewa momenty dramatyczne. Nie są to już jednak błędy na poziomie twardych opon na Węgrzech w 2022 roku. W sezonie 2024 Vasseur był najbliżej wygranej mistrzostwa konstruktorów od blisko 10 lat, a do zwycięskiego McLarena zabrakło jedynie 14 punktów. Sezon 2025 miał być jeszcze lepszy, do zespołu dołączył Lewis Hamilton, bolid wyposażono w nowe przednie zawieszenie, ale jak się to skończyło widzą wszyscy.
To właśnie przez nieudany, jak dotychczas, sezon 2025 pozycja Francuza w mediach zaczęła być określana jako niepewna. Na horyzoncie często pojawiała się osoba Christiana Hornera, który potencjalnie mógłby zawitać do Maranello. Największe osoby z zarządu Ferrari mówiły jednak, że Vasseur ma pełne zaufanie i nie zamierzają go zwalniać po sezonie.
Teraz szefostwo Ferrari swoje słowa obrało w czyny, a Fred Vasseur otrzymał nowy długoletni kontrakt. W oświadczeniu podkreślono rolę fundamentów postawionych za kadencji Francuza, które mają stanowić dalszy plac budowy pod upragnione mistrzostwo.
– Jestem wdzięczny za zaufanie, jakim Ferrari mnie nieustannie obdarza. To przedłużenie umowy to nie tylko potwierdzenie – to wyzwanie, by stale się rozwijać, zachować koncentrację i osiągać założone cele.
– W ciągu ostatnich 30 miesięcy zbudowaliśmy solidne fundamenty, a teraz musimy na nich budować z konsekwencją i determinacją. Wiemy, czego się od nas oczekuje i wszyscy jesteśmy w pełni zaangażowani w ich spełnienie i wspólne podjęcie kolejnego kroku naprzód – powiedział Fred Vasseur.
Cel Francuza jest jasny – zdobyć tytuł mistrza świata konstruktorów i kierowców. Ferrari jak każdy zespół chce wygrywać, jednak ze względu na historię zbudowaną przez Enzo Ferrariego i kulturę wokół ekipy, Ferrari musi coś wygrać. Szefostwo stajni z Maranello wierzy, że dotychczasowa praca wykonana przez Vasseura doprowadzi ich do triumfu.
– Dziś chcemy docenić to, co zostało zbudowane i zaangażować się w to, co wciąż pozostaje do osiągnięcia. To odzwierciedlenie naszego zaufania do przywództwa Freda – zaufania zakorzenionego we wspólnych ambicjach, wzajemnych oczekiwaniach i jasnej odpowiedzialności. Idziemy naprzód z determinacją i skupieniem, zjednoczeni w dążeniu do poziomu osiągów, do którego dąży Ferrari – powiedział Benedetto Vigna, CEO Ferrari.
Fot: Ferrari