Gabriel Bortoleto ma za sobą udaną końcówkę pierwszej połowy sezonu 2025. Brazylijczyk spośród czterech ostatnich wyścigów, trzykrotnie zdobywał punkty.
Bortoleto do Formuły 1 wszedł jako mistrz F2 oraz wcześniejszy mistrz F3, co w ostatnich latach jest dosyć rzadkim zjawiskiem. Początek sezonu zdecydowanie zszedł mu na naukę bolidu i dopracowanie szczegółów kwalifikacji, gdzie regularnie przegrywał z Nico Hulkenbergiem. Poczynił on jednak bardzo szybki postęp i wszedł pierwszy raz do Q3 już w Austrii, gdzie potem dojechał w punktach. Powtórzył ten sukces w Belgii, a teraz dołożył do tego jeszcze Węgry. Za każdym razem, kiedy Bortoleto wchodzi do Q3 w wyścigu zdobywa punkty.
Rezultat na Hungaroringu jest jego najlepszym dotychczasowym wynikiem, co zawdzięcza swojej świetniej jeździe, chociaż pomogła w tym także charakterystyka toru, na którym trudno wyprzedzać. Na początku rywalizacji utknął za Fernando Alonso, który prowadził swój pociąg DRS-u, lecz wyszło mu to na dobre, ponieważ stawka była bardzo mocno zbita. Gdyby Max Verstappen nie zjechał na drugą zmianę opon, Brazylijczyk prawdopodobnie skończyłby 7., lecz dzięki temu finalnie zdobył 8 punktów za 6. pozycję.
Bortoleto po wyścigu został jeszcze wybrany przez kibiców kierowcą dnia, co stanowi świetne podsumowanie całej końcówki pierwszej części sezonu. W rozmowie z mediami nie krył swojego zadowolenia, ale podziękował także Fernando Alonso, który dobrze przygotował go do obrony przed innymi zawodnikami. Hiszpan jest oczywiście menadżerem Bortoleto.
– Trudno go [Alonso] pokonać, on wie, jak grać w tę grę, kiedy zwolnić, a kiedy naciskać. Poza tym, mając Maxa za sobą na początku wyścigu, nie było łatwo, a utrzymanie go za sobą było bardzo trudne. Szczerze mówiąc, to był świetny wyścig i cieszę się, że walczyłem z tymi chłopakami w tym momencie mojej kariery.
– Byłem bardzo początkującym kierowcą, kiedy zaczynałem sezon, ale to oczywiście normalne i kiedy zaczynasz na takim poziomie, robisz duże postępy w trakcie sezonu i czuję, że nauczyłem się bardzo wiele. Nie chodzi mi tylko o samą prędkość, ale głównie o zrozumienie mojego samochodu i tego, czego od niego oczekuję, współpracy z inżynierami i wszystkimi innymi.

W ciepłych słowach o Brazylijczyku wypowiedział się także Fernando Alonso, który wskazał na problem jego pochodzenia. Nieco prześmiewczo Fernando wspomniał, że gdyby Bortoleto pochodziłby z Anglii, to media znacznie częściej by o nim mówiły. Alonso uszczypnął w ten sposób głównie brytyjskie media, które pokątnie znane są ze swojej drobnej stronniczości wobec kierowców z Wielkiej Brytanii.
– Jest najlepszym początkującym swojego pokolenia. Gdyby był z Anglii, byłby w każdym nagłówku – powiedział Hiszpan.
Sauber niespodziewanie zalicza bardzo udany sezon Formuły 1, co jest bardzo dobrym zwiastunem pod przyszłoroczną zmianę w Audi. Jonathan Wheatley oraz Mattia Binotto wykonują wspólnie świetną pracę, osiągając bardzo dobre wyniki. Najbardziej mówi o tym przecież podium Nico Hulkenberga na Silverstone.
Fot: Sauber