Sergio Perez odchodzi z Red Bulla i nie pojedzie w sezonie 2025. Meksykanin dla ekipy z Austrii jeździł przez 4 lata, po tym jak w ostatniej chwili musiał odchodzić z zespołu Racing Point. Ta decyzja to pokłosie tragicznej formy Pereza podczas sezonu 2024. Stracił on 285 punktów do Maxa Verstappena, a ostatni raz na podium stanął podczas Grand Prix Chin w kwietniu. Problemy Pereza nasiliły się, kiedy bolid Red Bulla przestał mieć dużą przewagę nad konkurencją. „Checo” nie radził sobie podczas kwalifikacji, a w wyścigu rzadko osiągał pozycję wyższą niż 7. To głównie jego forma pozbawiła Red Bulla realnej szansy na walkę o mistrzostwo konstruktorów do samego końca roku.
– Jestem niesamowicie wdzięczny za ostatnie cztery lata z zespołem Red Bull Racing oraz za możliwość ścigania się z tak niesamowitym zespołem. Jazda tutaj była niezapomnianym doświadczeniem i zawsze będę cenił sukcesy, które osiągnęliśmy razem. Pobiliśmy rekordy, osiągnęliśmy niezwykłe kamienie milowe i miałem przywilej poznać tak wielu niesamowitych ludzi po drodze. Wielkie podziękowania dla każdej osoby w zespole, od kierownictwa, inżynierów i mechaników, cateringu, gościnności, kuchni, marketingu i komunikacji, a także dla wszystkich w Milton Keynes, życzę wam wszystkiego najlepszego na przyszłość. To był również zaszczyt ścigać się z Maxem jako kolega z zespołu przez wszystkie te lata i dzielić nasz sukces. Dziękuje fanom z całego świecie, a szczególnie tym z Meksyku za wasze niezachwiane wsparcie każdego dnia. Spotkamy się wkrótce. I pamiętajcie… Nigdy się nie poddawajcie – powiedział Sergio Perez w komunikacie prasowym.
– Chciałbym podziękować Checo za wszystko, co zrobił dla zespołu przez ostatnie cztery sezony. Od momentu dołączenia w 2021 roku udowodnił, że jest niezwykłym graczem zespołowym, pomagając nam zdobyć dwa tytuły konstruktorów i po raz pierwszy 1 oraz 2 miejsce w mistrzostwach kierowców. Jego pięć zwycięstw, wszystkie na torach ulicznych, były również spektakularnym dowodem jego determinacji, by zawsze przekraczać granice. Chociaż Checo nie będzie ścigał się dla zespołu w przyszłym sezonie, zawsze będzie niezwykle popularnym członkiem zespołu i cenioną częścią naszej historii. Dziękuję, Checo – dodał Christian Horner.
Wiemy już, kto zastąpi Pereza w Red Bullu. Będzie to dotychczasowy kierowca zespołu juniorskiego, VCARB, a więc Liam Lawson. Wywołało to zaskoczenie, ponieważ dużo bardziej doświadczonym zawodnikiem jest Yuki Tsunoda. Japończyk przymierzany był do roli kolegi zespołowego Maxa Verstappena, lecz po raz kolejny musi uznać wyższość innych. Postawienie na Lawsona może budzić pewne obawy, zwłaszcza patrząc na historię młodych kierowców wrzucanych do Red Bulla. Podobnie postąpiono z Pierrem Gaslym oraz Alexem Albonem, ci jednak ostatecznie nie poradzili sobie z zadaniem i zostali zastąpieni.
Oznacza to zatem, że Lawson zastępuje już drugiego kierowcę w ciągu roku. Wcześniej, po Grand Prix Singapuru, wskoczył w miejsce Daniela Ricciardo. Decyzja o awansie Nowozelandczyka podważa całkowicie sens eksperymentu z dawaniem drugiej szansy Ricciardo. Skoro nie sprawdził się on, to pierwszy w kolejce do fotela Red Bulla powinien być Yuki Tsunoda. Japończyk miał dobry sezon, a także zaliczył znaczący postęp względem lat ubiegłych. Jedyną szansą dla niego może być teraz słaba forma Lawsona i ewentualne jego zastąpienie, lecz marna to pociecha. Najprawdopodobniej drugim kierowcą VCARB zostanie kolejny junior, czyli Isack Hadjar – wicemistrz tegorocznej F2.
– Zostać ogłoszonym kierowcą Red Bulla to dla mnie marzenie od zawsze, to coś, czego pragnąłem i do czego dążyłem odkąd miałem osiem lat. To była niesamowita podróż do tej pory. Chcę bardzo podziękować całemu zespołowi VCARB za wsparcie, ostatnie sześć wyścigów odegrało ogromną rolę w moich przygotowaniach do tego kolejnego kroku. Chcę również podziękować Christianowi [Hornerowi], Helmutowi [Marko] i całej rodzinie Red Bulla za wiarę we mnie i danie mi tej szansy. Jestem bardzo podekscytowany pracą z Maxem i nauką od mistrza świata, nie mam wątpliwości, że dowiem się od niego wielu rzeczy. Nie mogę się doczekać, aby ruszyć – powiedział Lawson w komunikacie.
Zdjęcia: Red Bull Content Pool