W piątek i sobotę (26-27 września) Ustroń stał się najważniejszym miejscem w Polsce dla fanów motorsportu. Odbyła się już 9. edycja Rajdowego Ustronia, gdzie gośćmi byli Kajetan Kajetanowicz oraz Kacper Sztuka z Patrykiem Sokołowskim.
Rajdowy Ustroń to coroczna impreza organizowana w centrum miasta. Podczas dwóch dni swoje umiejętności prezentują kierowcy najczęściej aut rajdowych, choć w tym roku wyjątkowo nie zabrakło także samochodów z otwartymi nadkolami. Mowa o bolidach Formula Drive, które przypominają te z serii Eurocup-3, czyli miejsca gdzie obecnie ściga się Kacper Sztuka.
Stoisko Kacpra zawierało dwa symulatory, miejsce do autografów i zdjęć oraz dwa bolidy Formula Drive. Poza samym Kacprem do imprezy dołączył także Patryk Sokołowski, czyli były inżynier aerodynamiczny Ferrari i McLarena, a obecnie właściciel firmy robiącej pedały do simracingu. Obaj panowie wzięli udział w krótkiej konferenecji prasowej, gdzie opowiadali właśnie o simracingu. Pytani byli o jego wpływ na przygotowanie do wyścigu, oddawanie realnych warunków na torze i cenie, jaką trzeba zapłacić, aby wejść do tego świata.
Kacper na własnym przykładzie przytoczył symulator stosowany w Red Bull Racing, czyli tam gdzie był juniorem. Powiedział, że kosztował on ponad 2 miliony euro, a każdy inny symulator „cywilny” niestety nie oddaje toru tak dobrze, jak ten profesjonalny. Dorzucił do tego historię, kiedy to Max Verstappen wypchnął go z toru podczas wyścigu na symulatorze. Patryk Sokołowski z kolei został zapytany o to, czy planuje powrót do Formuły 1. Odpowiedział, że miał oferty z Cadillaca, lecz rozmowy poległy na etapie finansowym. Kacper zapytany o to, kiedy po raz pierwszy pojawi się w F1, przedstawił plan 3-letni, w którym to chce zadebiutować w Królowej Motorsportu.
Po sesjach medialnych przyszedł czas na przejazd pokazowy bolidem Formula Drive, prowadzonym oczywiście przez Kacpra. Przejechał 2 okrążenia po „torze” składającym się z ronda, szykany i krótkiej prostej.
Fot: Wheelspin.news – Łukasz Zera
