F1: FIA cofnęła karę Sainza z Zandvoort

FIA przychyliła się do apelu Williamsa i cofnęła karę Carlosa Sainza z Grand Prix Holandii.

Sytuacja miała miejsce podczas wyścigu na Zandvoort, kiedy to po restarcie zza samochodu bezpieczeństwa, doszło do kolizji między Sainzem, a Lawsonem. Hiszpan chciał wyprzedzić od zewnętrznej do zakrętu numer 1, lecz kierowca Racing Bulls odbił w lewo i bolid Williamsa zahaczył o auto RB. FIA za ten incydent obwiniła Sainza, ponieważ Lawson miał prawo do tego zakrętu, jako że jego bolid był z przodu. Hiszpan otrzymał karę dodatkowych 10 sekund oraz 2 punkty karne. Ten wyrok bardzo zdenerwował kierowcę oraz zespół Williamsa, który złożył protest o odwołanie kary.

Hiszpan po wyścigu był niesamowicie wściekły i zapowiedział, że nie zostawi tego bez reakcji.

Muszę teraz udać się do sędziów, żeby uzyskać wyjaśnienie i poznać ich punkt widzenia na ten incydent, ponieważ jest on niedopuszczalny. Uważam, że Formuła 1 nie potrzebuje takiego poziomu sędziów, skoro rzeczywiście rozważa nałożenie na mnie kary 10 sekund. To poważna sprawa, która mnie niepokoi jako kierowcę, jako dyrektora GPDA (Stowarzyszenie Kierowców) i którą na pewno poruszę – mówił wtedy Sainz.

Federacja uznała apel Williamsa za słuszny i przyznała, że kara była niesłuszna. Z konta Sainza zostały zatem zdjęte 2 punkty karne, lecz wyniki wyścigu się nie zmieniły, ponieważ nie można ich zmieniać po zatwierdzeniu.

Sędziowie zgadzają się z definicją kolizji przez Williamsa jako incydentu wyścigowego. Sędziowie są przekonani, że przyczyną kolizji była chwilowa utrata kontroli nad samochodem nr 30 [Lawson]. Jednak w ocenie Sędziów żaden z kierowców nie ponosi całkowitej ani przeważającej winy za tę kolizję – czytamy w uzasadnieniu FIA.

– Samochód nr 55 [Sainz] przyczynił się do wypadku, gdyż podjął ryzyko i jechał blisko i po zewnętrznej stronie samochodu nr 30, mimo że samochód nr 55 nie miał prawa się tam znaleźć. Istniało realne prawdopodobieństwo, że gdyby do zderzenia nie doszło w tym miejscu, samochód nr 55 wypadłby z toru na wyjeździe i/lub doszłoby do zderzenia na wyjeździe, za co kierowca samochodu nr 55 prawdopodobnie ponosiłby główną, jeśli nie całkowitą, winę.

– Kara czasowa nałożona decyzją została odbyta przez samochód nr 55 w trakcie wyścigu. Sędziowie nie mają możliwości skorygowania kary czasowej poprzez zmianę klasyfikacji, ale należy zauważyć, że różnica między samochodem nr 55 a samochodem poprzedzającym w klasyfikacji końcowej wyścigu (przypadkowo samochodem nr 30) wynosiła 17 sekund. W związku z uchyleniem decyzji, 2 punkty karne nałożone na kierowcę samochodu nr 55 zostaną anulowane.

To bardzo ciekawa decyzja, ponieważ podobne wnioski o uchylenie kar, rzadko spotykają się z ostatecznie pozytywnym rozwiązaniem. Williams w odpowiedzi na uzasadnienie FIA wystosował komunikat, w którym są wdzięczni za zmianę decyzji sędziów.

– Jesteśmy wdzięczni sędziom za ponowne rozpatrzenie kary Carlosa w Zandvoort i cieszymy się, że uznali, że nie ponosi on winy, a incydent miał charakter wyścigowy. Choć frustrujące jest to, że pierwotna decyzja wpłynęła negatywnie na nasz wyścig, błędy są nieodłączną częścią sportów motorowych i będziemy nadal konstruktywnie współpracować z FIA w celu usprawnienia procedur sędziowskich i przeglądu przepisów wyścigowych na przyszłość – napisał Williams w oświadczeniu.

Fot: Williams

Pozostałe artykuły Wheelspin.news