George Russell ma być coraz bliższy przedłużenia swojej umowy z Mercedesem.
Jak donosi portal autosport.com, Toto Wolff ma być bardzo zadowolony z rosnącej formy George’a Russella. Brytyjczyk od tego sezonu dźwiga ciężar roli lidera zespołu po odejściu Lewisa Hamiltona. Były zawodnik Williamsa fantastycznie rozpoczął tegoroczne zmagania, stając na podium aż trzy razy. Stał się on niemal gwarantem dobrego wyniku i dużej powtarzalności, a także potrafi wykorzystać dane mu narzędzia. Bolid W16 jest dobrą ewolucją ubiegłorocznej maszyny i pasuje on do stylu jazdy Russella. Tak Toto Wolff skomentował wyścig w Bahrajnie:
– George wykonał niesamowitą robotę. Zdecydowanie uratował podium dla zespołu. Doznał awarii hamulca i musiał radzić sobie z naciskiem na pedał, który zmieniał się z zakrętu na zakręt. To, że udało mu się to zrobić bez utraty czasu, było niesamowite. Dobrze zadbał również o miękkie opony na ostatnim przejeździe, był szybki, gdy było to potrzebne i bronił się we wszystkich odpowiednich miejscach, aby zmaksymalizować wynik.
Według informacji z padoku Russell ma podpisać nowy dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia do 2028 roku, który ma opiewać na blisko 30 milionów euro za sezon. Jeśli ta kwota okazałaby się prawdziwa, to Brytyjczyk zostałby jednym z najlepiej opłacanych kierowców w stawce.

Taki obrót spraw kontraktowych oznacza koniec możliwości ściągnięcia do Mercedesa Maxa Verstappena. Drugi fotel ekipy Srebrnych Strzał jest zajęty przez młodego Kimiego Antonellego, który bardzo dobrze rozpoczął swoją karierę w Formule 1, a podczas wyścigu w Bahrajnie popisał się on fantastycznymi manewrami wyprzedzania, między innymi na Maxie Verstappenie. Jeśli zatem Holender chciałby zmienić swojego pracodawcę, to najbardziej możliwą opcją pozostaje Aston Martin.
Ostatni weekend w Bahrajnie był pozytywną niespodzianką dla Mercedesa, który nie spodziewał się tak dobrego wyniku. Mimo tego, że Kimi Antonelli nie zdołał dojechać w punktowanych pozycjach, to o sile bolidu świadczy drugie miejsce Russella. Dla stajni z Brackley jest to niezwykle ważne, ponieważ maszyny Mercedesa od kilku lat mają problemy, kiedy temperatura nawierzchni jest wysoka. Bahrajn pokazał, że taki kłopot odchodzi w niepamięć. Nie można jednak pominąć aspektu problemów technicznych. Na kilku ostatnich okrążeniach Grand Prix George Russell zmagał się z usterkami DRS-u, kierownicy i hamulców. Powodem większości kłopotów był nieprawidłowo działający transponder, który przekazuje sygnały z bolidu do systemów. Odpowiada on między innymi za śledzenie samochodu na torze czy aktywacji systemu DRS.
– Opuszczamy Bahrajn z mieszanymi uczuciami. Z powodu szorstkiego asfaltu i wysokiej temperatury toru nie wchodziliśmy w weekend z wielkimi nadziejami. Zdobycie podium na P2 jest zatem zachęcające. Jest jeszcze wiele do zrobienia, aby walczyć o zwycięstwo w każdym wyścigu i będziemy nadal mocno naciskać – komentował Toto Wolff po wyścigu.
Zdjęcia: Mercedes